Bardzo lubię publicznie deklarować się co do swoich planów. Głównie dlatego, że… rok po ich ogłoszeniu nic się nie zgadza i człowiek patrzy z politowaniem na młodszą wersję siebie, myśląc… Aleś ty, dziecko, naiwna była… ;D
Pisałam już w podsumowaniu zeszłego roku, że z moich planów… prawie nic nie wyszło. I dobrze, bo dzięki temu miałam miejsce na inne, fascynujące rzeczy (jak choćby dwa Hackbooki!).
Mimo to lubię te wpisy. Choć szczegóły często się nie zgadzają, to w ostatecznym rozrachunku bardzo dobrze pokazuje, w którą stronę (wspólnie) idziemy i jak Life Geek się zmienia.
No to – zaczynamy! :)
Słowa przewodnie na 2020 rok
Podobnie jak rok temu, Life Geek ma swoje słowo przewodnie – a nawet kilka. Lubię w ten sposób określać rok, bo stawia mnie to „do pionu” i kiedy dookoła robi się tornado, zawsze wiem, że mogę do nich wrócić. O słowach przewodnich, intencjach i wizjach piszę dużo w Hackbooku: Ustalanie i realizacja celów, pomagam też wpisać je w nowy rok w zeszycie ćwiczeń RESET do planowania najlepszego roku.
W tym roku motyw przewodni Life Geeka to…
PRAKTYKA – WSPARCIE – SYSTEMY
- PRAKTYKA – temat praktycznego wykorzystania produktywności chodził za mną już bardzo długo i wreszcie się wykrystalizował. W Life Geeku nie tyle się uczymy, co pracujemy. Chcę, żebyś zamiast „ćpania wiedzy” wyrobił sobie nawyk działania i będę cię w tym mocno wspierać. Dlatego całe moje wsparcie – płatne i nie – chcę skierować w stronę praktyki. Dawać ci narzędzia do praktykowania mądrej pracy, która prowadzi do tworzenia najlepszych rzeczy;
- WSPARCIE – to konsekwencja pierwszego punktu. Już teraz pracuję z ludźmi indywidualnie nad ich produktywnością, celami i nawykami – chcę ten obszar poszerzać tak mocno jak się da – od indywidualnej współpracy przez mastermindy, aż do zorganizowanej formy współpracy, o której poniżej;
- SYSTEMY – systemy związane są z moim podejściem do tematyki Life Geeka i produktywności w ogóle. Od pewnego czasu skręcam coraz mocniej w stronę organizowania własnej działalności i twórczości. Przez „działalność” rozumiem nie tylko biznes, ale też każdą formę „pracy po pracy”, która wymaga umiejętności pracownika wiedzy (procesów kreatywnych, tworzenia – i potrzebnych do tego umiejętności koncentracji, organizacji, pracy głębokiej itp.). Taka działalność wymaga zorganizowanych systemów, wykraczających poza zwykłą organizację. Potrzebny jest system zbierania wiedzy, system pracy, system organizacji projektów czy nawet system delegowania zadań. Tym będziemy zajmować się właśnie tu, na Life Geeku w tym roku.
Nie są to może najseksowniejsze słowa, jakie można sobie wymyślić, ale cóż. ;)
O czym będzie Life Geek w 2021 roku?
Life Geek znajduje czas zapracowanym twórcom i właścicielom małych biznesów na realizację ambitnych projektów, które zmieniają świat.
Podobno, żeby dobrze przekazać ideę, należy opisać ją tak, by mógł zrozumieć ją 12-latek. Znalazłam więc swój opis, który najlepiej oddaje to, co chcę robić dla was.
Od połowy zeszłego roku zajmuję się pracą indywidualną z osobami, które tworzą, freelancują albo prowadzą małe biznesy. Pomagam im układać to, co w środku (i w głowie, i w twórczości), by mogły znaleźć czas na rzeczy dla nich najważniejsze – niezależnie, czy jest to więcej czasu dla siebie, czy możliwość realizowania ambitnych projektów w ramach swojej działalności. Działamy nie tylko z tematami związanymi z produktywnością, ale także – a może przede wszystkim – z systemami, delegowaniem zadań, a także trochę z własnym sposobem myślenia.
Z opisu zniknęło słowo „blog”, bo Life Geek to dziś dużo więcej – webinary, treści w social media, przecudowna społeczność, a także nowe sposoby docierania do was, o których za chwilę.
Life Geek, jako osoba sprytnie wykorzystująca narzędzia i metody samoorganizacji i pracy z samym sobą, by mieć jak najwięcej czasu na realizowanie ambitnych projektów, to już nie tylko blog, to idea, z którą identyfikujecie się coraz częściej – i chcę wzmacniać ten przekaz.
Co pojawi się na Life Geeku w 2021 roku?
Dobrze, pora na konkrety, bo jedziemy na ideach już stanowczo za długo. ;)
Life Geek będzie opierał się na projektach, bo tak najłatwiej mi się myśli i pracuje:
- podcast – no i doczekaliście się! W lutym uruchamiam lifegeekowy podcast, w którym chcę rozmawiać z ciekawymi twórcami o tym, jak pracują, jak myślą, jak działają że są tam, gdzie są. Uważam, że najłatwiej uczyć się na przykładach i chcę wam jak najwięcej takich „ściągawek” udostępniać;
- Youtube – ciągle waham się, jak dokładnie ma wyglądać Youtube i czy na pewno mam na niego czas ;), ale wiem też, że tworzenie wpisów pokazujących narzędzia i robienie tych wszystkich screenshotów to mordęga, którą wolałabym zamienić na coś przyjemniejszego w tworzeniu i lepszego do oglądania. Tak więc – jest na to szansa;
- blog – na blogu na pewno pojawi się dużo mniej treści, niż wcześniej – siłę przerzucam m.in. na newsletter i Instagrama. Dlaczego? Bo tam czuję najwięcej kontaktu z Wami. A gadanie do pustej ściany to nic dobrego. ;) Co nie znaczy, że treści się tu nie pojawią – chciałabym raz w miesiącu tworzyć dla Was wartościowy, duży wpis lub kilka mniejszych – na tematy okołolifegeekowe;
- webinary – najczęstsze pytanie, które słyszę, to – co po Ogarniętych Poniedziałkach? Zostawisz nas samych? :( Otóż – nie. ;) Webinary będą nadal, ale raz w miesiącu. Za bardzo lubię z wami gadać, żebym miała odpuścić ten temat tak łatwo;
- prezenty – lubię was rozpieszczać i w tym roku mam zasadę „Life Geek w każdym domu” ;), dlatego od czasu do czasu pojawiać się będą dodatkowe checklisty, tapety do pobrania czy nawet… playlisty na Spotify. Aby mieć wszystko pod ręką i na pewno nic nie przegapić, warto być subskrybentem lifegeekowego newslettera.
Kursy, szkolenia i inne przyjemności na Life Geek
Kiedy patrzę na (niezrealizowaną) szkoleniową ofertę Life Geeka z zeszłego roku, to trochę boję się mówić o planach na ten rok, no ale może spróbuję… ;)
W tym roku Life Geek będzie się dużo mocniej skupiał nie tyle na przekazywaniu wiedzy, co jej praktycznym wykorzystywaniu – dlatego pojawi się oferta szkoleniowa, w której od wiedzy ważniejsze jest bezpośrednie wsparcie.
- Tajny projekt aka wirtualny coworking – Life Geek otwiera wirtualne biuro coworkingowe dla freelancerów i twórców. :) Ufff, wreszcie informacja pojawiła się tu, publicznie. O szczegółach informować będę w lutym;
- Produktywny mikroprzedsiębiorca / twórca – w planach mam kurs produktywności, nakierowany konkretnie na twórców i właścicieli małych biznesów online. Zajmiemy się w nim wszystkim, co najważniejsze – tworzeniem dobrych procesów, organizacją pracy, automatyzacjami, które wspierają biznes. Mam duże ambicje co do tego tematu i chcę połączyć go z wirtualnym coworkingiem;
- Kurs Notion dla twórców / mikroprzedsiębiorców – prosicie i będzie. Kurs Notion, ale w tematach bliskich mojemu sercu – tak, by narzędzie nauczyło was porządkować wiedzę, tworzyć systemy wspierające pracę i strategiczne podejście do biznesu online.
Indywidualne wsparcie w 2021 roku
Jak napisałam na samym początku, w 2021 roku stawiam mocno na indywidualne i grupowe wsparcie mentoringowe. Otwieram więc tym samym z powrotem zapisy na strategiczne sesje mentoringowe oraz na grupowe wsparcie, które w tym roku przyjmie formę dużo bardziej ustrukturyzowaną, niż w zeszłym.
Pojawią się szkolenia online, a także pojedyncze warsztaty, na których będziemy działać wspólnie nad realizacją konkretnego celu. Pierwszą „jaskółką” są warsztaty z planowania roku, które odbędą się już 23 stycznia (sobota) i będą pierwszymi warsztatami LIVE w historii Life Geeka.
Inne lifegeekowe projekty i treści
- Hackbook: Koncentracja i rozproszenia – temat, który – jak wiesz – jest bardzo bliski mojemu sercu – teraz przekształci się w kolejnego, trzeciego już Hackbooka. Zajmiemy się w nim wszystkimi elementami ważnymi z punktu widzenia pracy głębokiej i tworzenia systemów, które wspierają produktywną, skupioną pracę;
- Mniejsze kursy, szablony, checklisty – z lifegeekowego sklepu znikają pojedyncze webinary, by ustąpić miejsca paczkom produktów w konkretnym temacie – w ten sposób mogę lepiej zadbać o was i o sprawniejsze przekazywanie treści.
Jakby tego było mało, myślę też o… produktach fizycznych. I to nie tylko swoich. Ale do tego jeszcze długa i wyboista droga – zobaczymy, co czas pokaże.
Nie wiem, jaki będzie ten rok – ale wiem, że będzie pełen niespodzianek, ciekawej pracy i pomocy Wam – i to mocno trzyma mnie w pionie!
Łooo, wirtualny coworking to jest SZTOS! Uprawiamy taki z przyjaciółką – włączamy się na wideokonferencję ale wyciszamy, i klikamy każda swoje.
Mega! Od tego pomysł się zaczął, ale plany są teraz duuuużoooo więęęększeeee ;)